Kiedy po raz pierwszy słyszy się o tym, że istnieje proszek do prania pozwalający całkowicie rozpuścić sierść w pralce, można mieć wątpliwości: czy to w ogóle możliwe i bezpieczne? Od lat uczono nas przecież, że włosy i futro zatykają rury, utrudniają odpływ wody i sprawiają masę kłopotów. Dlatego wiadomość, że powstała formuła chemiczna, która potrafi radzić sobie nawet z najbardziej uporczywymi kłaczkami, brzmi niezwykle kusząco. W istocie Vamoosh wykorzystuje technologię, w której aktywne składniki łączą się z białkami sierści, doprowadzając do ich rozpuszczenia w trakcie długiego i gorącego prania (min. 85°C), a jednocześnie zapobiegają osiadaniu pozostałości wewnątrz pralki.

Od strony czysto chemicznej Vamoosh zawiera szereg substancji czynnych, które w kontakcie z wysoką temperaturą i wodą wchodzą w reakcję z keratyną (podstawowym białkiem budującym włosy czy sierść). Dzięki temu sierść zaczyna się „rozpadać” na mniejsze, rozpuszczalne fragmenty, które zostają bezpiecznie spłukane podczas wypompowywania wody z pralki. Co ważne, formuła została zaprojektowana w taki sposób, aby nie szkodzić elementom pralki – wręcz przeciwnie, w trakcie całego procesu środek wspomaga usuwanie nagromadzonych wcześniej osadów, zwłaszcza z trudno dostępnych szczelin czy gumowych uszczelek.

W standardowych warunkach, gdy pierzemy np. ubrania przy temperaturze 40°C lub 60°C, część włosów ma szansę przejść przez filtr i z czasem gromadzi się w nim w postaci nieprzyjemnych kłaczków. Nierzadko śluzowata masa, która powstaje w ten sposób, staje się siedliskiem bakterii odpowiedzialnych za nieprzyjemny zapach. Jest to zresztą powód, dla którego przy praniu z niższymi temperaturami czasem zaleca się dodatkowy cykl czyszczący pralkę. Przy regularnym używaniu Vamoosh, zwłaszcza w połączeniu z wysoką temperaturą niezbędną do rozpuszczenia włosów, zjawisko to jest mocno ograniczone. Sierść nie ma szans, by utknąć w filtrze, bo ulega rozpuszczeniu, a ostatecznie zostaje usunięta razem z wodą.

Osobną kwestią, o której warto wspomnieć, jest czyszczenie bębna oraz innych podzespołów pralki. Tradycyjne środki do zmiękczania wody czy proszki piorące nie zawsze radzą sobie z osadami z kamienia, pozostałościami detergentów i, co ważne w kontekście posiadaczy zwierząt, pozostałościami sierści. W efekcie nawet pralka, która na pierwszy rzut oka wydaje się czysta, może emitować subtelny, nieprzyjemny zapach – zwłaszcza gdy zdarza się prać tekstylia mocno zanieczyszczone futrem. Vamoosh, dzięki aktywnym enzymom i specjalnie opracowanemu składowi, wspomaga pozbywanie się nawet najbardziej uporczywych osadów, a w konsekwencji ogranicza powstawanie brzydkich zapachów i poprawia wydajność pralki.

Jak wygląda sam proces użycia? Jest dziecinnie prosty: wystarczy wsypać do bębna odpowiednią ilość Vamoosh, dorzucić ręczniki czy koce, które zamierzamy wyprać w wysokiej temperaturze i uruchomić cykl zgodny z zaleceniami producenta. Dla wielu osób kluczowe może być to, że nie trzeba kupować żadnych dodatkowych odkamieniaczy, płynów wybielających czy zapobiegających przykrym zapachom. Vamoosh zastępuje te wszystkie specyfiki, sprawdzając się jednocześnie w roli środka, który rozpuszcza sierść i chroni wnętrze pralki przed zanieczyszczeniami. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by używać dodatkowych ulubionych płynów zapachowych lub zmiękczaczy – jednak sam Vamoosh stanowi wystarczającą bazę do prania mocno zabrudzonych tkanin, zwłaszcza tych, które mają bliski kontakt z naszym pupilem.

Na co należy zwrócić uwagę, jeśli chodzi o bezpieczeństwo? Producent podkreśla, że Vamoosh jest bezpieczny zarówno dla pralki, jak i dla ludzi oraz zwierząt, pod warunkiem stosowania go zgodnie z instrukcją. Ważne jest, by rzeczywiście wybrać wysoką temperaturę prania, ponieważ tylko w takich warunkach sierść może ulec rozpuszczeniu. Przy okazji pamiętajmy, że nie wszystkie tekstylia nadają się do prania w 85°C czy 90°C. Taką obróbkę termiczną wytrzymują głównie ręczniki, pościel, grubsze koce czy specjalne posłania dla zwierząt (warto jednak sprawdzić metkę producenta). Jeśli więc mamy do wyczyszczenia delikatne materiały, lepiej zastosować inne środki i metody, a Vamoosh zostawić do prania tych naprawdę mocno zabrudzonych, a zarazem wytrzymałych tkanin.

Podsumowując, działanie Vamoosh to nic innego jak rewolucja w świecie prania przedmiotów pochodzenia zwierzęcego. Zamiast bezskutecznie walczyć z kłaczkami, pozwalamy by w bezpiecznych, wysokotemperaturowych warunkach sierść uległa neutralizacji i została spłukana razem z wodą. Dodatkowym atutem jest to, że wnętrze pralki po takim procesie jest czystsze i pachnie zdecydowanie bardziej świeżo. Właśnie dzięki temu, że Vamoosh rozpuszcza sierść, nie mamy do czynienia z osadami czy zapchanymi filtrami, co zwykle stanowi zmorę właścicieli czworonogów. W następnych częściach omówimy szerzej korzyści płynące z regularnego stosowania tego innowacyjnego proszku do prania, który – choć wciąż brzmi jak produkt z futurystycznych laboratoriów – jest już dostępny na rynku i pomaga ludziom w całej Europie.